czwartek, 31 maja 2012

Świeczkowór

... to typ akcesoria, które powinno znaleźć się w każdym domu. Wyobraźmy sobie na przykład, że nad naszym domem późną wieczorną porą, gdy jest już ciemno, lecz jeszcze za wcześnie, aby kłaść się spać rozpętała się burza,wszystkie światła pogasły. W ostatniej latarce jaka się w domu zachowała wysiadły baterie, a my  nie nawykli do siedzenia w ciemnościach, po prostu nie lubimy tego. Sięgamy po świeczkowór, z jego wnętrza wyciągamy świeczkę i już mamy klimatyczny wieczór przy świecach :)

Worek do przechowywania świec jest moją odpowiedzią na majowe zadanie Projektu. Sama ozdobna świeczka nie była mi potrzebna, za to coś do ich przechowywania jak najbardziej. Świeczki w końcu są w jednym miejscu i w razie awarii wiadomo gdzie je szukać.


Gotowy do powieszenia czeka, aż Szanowny Małżonek zainstaluje haczyk w spiżarni.


poniedziałek, 28 maja 2012

Mała rzecz, a cieszy

Tą małą rzeczą są frotki o których uszycie poprosiła mnie koleżanka Ania. Powstało ich trochę więcej, bo i na własne potrzeby kilka zostawiłam. Świetnie się sprawdzają, trzymają włosy w ryzach, a z tym niejednokrotnie mam problem.



Kolejne wędrują na Allegro :)


niedziela, 27 maja 2012

Kosmetyczki

Wczoraj trochę sentymentalnie podeszłam do Dnia Matki, ponieważ sama jestem już mamą. Dziś już typowo robótkowo pokaże co przygotowałam w tej okazji dla własnej rodzicielki i nie tylko. 

Niegdyś prezentem w tym szczególnym dniu była własnoręcznie przygotowana laurka i kwiaty zerwane z jej własnego ogródka. Nadal utrzymuje się w klimacie hand made'owym lecz teraz bardziej praktycznie podchodzę do sprawy. To fantastyczna rzecz gdy prezenty są przydatne dla osób obdarowanych i nie wędrują gdzieś w kąt, mam nadzieję, że tak też będzie w tym przypadku.

Dla mamy przygotowałam kosmetyczkę.



I jeszcze kwiatową broszkę, bo lubi delikatną biżuterię.



Ale to  nie koniec, bo uszyłam jeszcze dwie, dla dwóch wyjątkowych kobiet. Dla mojej teściowej i cioci Marysi, która przez blisko miesiąc gościła u nas. Uszyłam im dwie prawie identyczne, z małą różnicą w rozmieszczeniu kieszonek wewnątrz.




Zdjęcia zamieszczam tylko jednej, bo i tak są takie same, więc nie ma sensu zasypywać posta fotkami.


sobota, 26 maja 2012

Na Dzień Matki

Wszystkim mamą życzę w tym szczególnym dla nas dniu dużo radości, pogody ducha i kreatywności na co dzień. Abyśmy mogły pełnowymiarowo spełniać się zarówno jako mamy, opiekunki domowego ogniska, ale także jako kobiety.

Czym dla mnie jest bycie matką?  Bycie mamą to praca na pełny etat, która daje  masą satysfakcji, radości i siły. Zrozumieć to może tylko druga mama, zrozumieć to jak wiele daje posiadanie dziecka. Sama do niedawna nie byłam tego świadoma, teraz wiem, że warto było, że warto jest. Mimo że różnie bywa, mimo że nie mam tyle cierpliwości ile mieć bym chciała, mimo że czasem brak mi energii, mimo że lubię spokój i ciszę- warto było. Mam przy sobie istotę kochająca mnie bezgranicznie i bezinteresownie, po prostu kocha miłością czystą i niewinną, i ją także kocham najmocniej jak tylko umiem.

czwartek, 24 maja 2012

Szycie wcale nie musi być trudne...

... może być łatwe, szybkie i przyjemne, gdy tylko się chce je takim uczynić :) Ot, taka sentencja na dziś

A dowodem na to jest sukienka, która powstała w 10 min, no może 15.


Bazą jest spódnica, ramiączka powstały z paska- wystarczyło jedynie odpruć szlufki, podzielić pasek na cztery części i doszyć je w odpowiednich miejscach i voilà:


Idealna na lato, jest przewiewna i nie krepuje ruchów. Teraz sama się zastanawiam czy w podobny sposób nie przerobić dla siebie spódnicy, ale czy to wypada (ewentualnie zostaje mi prucie i szycie od podstaw).


A opaskę już znacie, bo było o niej tu.

wtorek, 22 maja 2012

Bo małe księżniczki lubią sukienki

Udało mi się w końcu wykorzystać bawełnę w groszki kupioną jeszcze w zeszłym roku. Okazją ku temu okazał się ślub znajomych. Wiem, że to trochę głupie, ale najlepiej szyje mi się gdy mam ku temu jakąś konkretną okazję, Nie musi być to coś wielkiego, jak w tym przypadku, czasem wystarczy luźne spotkanie ze znajomymi czy planowana wycieczka, byle bym miała jakiś pretekst :)

Ten szczególny dla nich dzień stał się dla mnie motorem do uszycia jakiejś części garderoby. Dla siebie szyć nie lubię z powodów osobistych, ale dla Len, jak najbardziej. Czerpie z tego masę radości i o to chyba chodzi, aby cieszyć się tym co się robi. Finałem jest ta sukienka:


Ktoś bardziej doświadczony powie "co to ma być, kto tak wszywa kołnierzyk", a raczej naszywa. Na swoje usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że czas niemiłosiernie mnie gonił, bo ja to z tych co to wszystko na ostatnią chwilę robią. Nie było już czasu na naukę szycia kołnierzy, wiec poszłam za głosem intuicji i zrobiłam to po swojemu. Na szczęście intuicja mnie nie wywiodła na manowce i kołnierzyk ładnie się układa.


I zdjęcia na modelce o które się zawsze upominacie :)








niedziela, 20 maja 2012

Wiosno, ach to ty

Znów zawitało do mnie słońce, znowu mamy prawdziwą wiosnę. Zdecydowanie jest to najpiękniejsza  pora roku- bo gdy wszystko budzi się do życia nie może być inaczej.

Nawet jedyna roślina w której posiadaniu jestem, pięknie zakwitła.


Chciałabym Wam także podziękować za udział w moim candy.  Do tej pory zgłosiło się Was więcej, niż bym nawet mogła się spodziewać.  Ogromnie to cieszy :)


Nie może oczywiście zabraknąć akcentu szyciowego. Opaseczka dla Len, uszyłam ją aby stanowiła komplet z pewną sukienką, o której innym razem. Jak już obiecywałam kiedyś (do wglądu tu)- nie będzie szaro-buro.



A na koniec mam dla Was piosenkę na punkcie której oszalałam. Miłego słuchania :*

czwartek, 17 maja 2012

Jak uszyć chustkę na głowę- TUTORIAL

Dziś krok po kroku wyjaśnię jak uszyć chustkę na głowę dla dziecka. Jest to prosty tutorial odpowiedni dla osób zaczynających przygodę z szyciem. Jedynym problemem może być użyty materiał, ponieważ najodpowiedniejsza do tego celu będzie dzianina, która jak wiadomo nie należy do najłaskawszych w szyciu, ale przy odrobinie cierpliwości, myślę że i to jest do pokonania :)

Potrzebne będą:
- kawałek dzianiny,
- nożyce,
- miarka lub centymetr krawiecki,
- maszyna do szycia, ewentualnie igła i nici.

1. Mierzymy obwód głowy dziecka i wycinamy pasek materiału, pamiętając o tym aby zostawić zapas na szwy po bokach i na jednym dłuższym brzegu.

W moim przypadku potrzebowałam paska o wymiarach 47x5 cm, zaś po dodaniu zapasów na szwy- 49x6 cm.

Następnie wycinamy kształt trójkąta z "przedłużeniem" jak na poniższym zdjęciu.



2. Zabezpieczmy brzeg wskazany niebieskim pisakiem np. zygzakiem lub jeśli ktoś posiada ściegiem owerlokowym.


3. Składamy nasz trójkąt na pół i zszywamy brzeg. Szew rozprasowujemy.


4. W wąskim pasku materiału również zabezpieczmy jeden z dłuższych brzegów oraz po złożeniu na pół zszywamy wzdłuż krótkiego brzegu i rozprasowujemy.


5. Nakładamy pasek na trójkątną cześć wykroju jak na poniższym zdjęciu. Ważne aby przyłożyć do siebie lewą stronę trójkąta z prawą stroną paska. Zszywamy dół naszej chustki.


6. Obracamy na prawą stroną wywijając także doszyty pasek i zaprasowujemy. W miejscy szwu (wskazanym przez pisak) zszywamy obie warstwy ręcznie lub maszynowo, aby podczas użytkowania nam się nic nie odwijało.


7. Tak wygląda gotowa chustka. Jeszcze tylko ostatnie zabiegi estetyczne jeśli ktoś chętny i gotowe (doszycie z przodu ozdoby również zapobiegnie przemieszczaniu się wierzchniej warstwy).



Chustkę można także uszyć z nieelastycznego materiałów, ale pamiętać należy aby dodać odrobinę w obwodzie. Natomiast w tylnej części wstawić gumkę.

poniedziałek, 14 maja 2012

Słonimka- przytulasia dla dzieci z krakowskiego przedszkola

W odzewie na akcje o której pisałam poprzednio o tu uszyłam słonika-przytulasia. Wykonany jest z mięciutkiego welurku, bardzo przyjemnego w dotyku, kupiłam go z myślą o jakimś ciuszku na Len, ale jak do tej pory go nie wykorzystałam, wiec może sprawi przyjemność komuś innemu.

Słonik może służyć jako poduszeczka, przytulanka lub po prostu zabawka. Wypchany jest kulką silikonową, wypełnieniem które jest antyalergiczne, puszyste i sprężyste. Uwielbiam je, bo jest mało podatne na deformacje, wypchane nim zabawki czy poduszki można spokojnie prać w automacie i nic się z nim nie dzieje (już przetestowała, oczywiście nie na przykładzie słonika, a innych wypchanych wcześniej rzeczy).




Szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać, ale uszka lekko szeleszczą gdy się je potrze. Słonik miał dodatkowo wydawać dźwięki po potrząśnięciu, ale niestety gapa ze mnie i zszyłam go nie włożywaczy wcześniej do środka nic dźwięczącego :(




Szyje się kolejny słonik dla Len i jeszcze trochę szyć się będzie, bo całe wypełnienie jako było na składziku poszło do kropkowanego słonika. Pozostaje wypchać tego drugiego gałgankami, ale z tym także muszę się wstrzymać do czasu, aż owe gałganki się uzbierają.

sobota, 12 maja 2012

Misiaki i przytulaki dla niepełnosprawnych dzieci

Kilka dni temu dostałam informację od Eweliny z JakUszyc.pl o akcji tworzenia maskotek dla dzieciaków z przedszkola Specjalnego w Krakowie, o którym można więcej dowiedzieć się tu, natomiast z informacją zamieszczoną przez Ewelinę można zapoznać się tu.

Termin goni, bo cała impreza, o ile warunki pogodowe pozwolą, ma odbyć się 30 maja. Uprasza się zatem wszystkie szyjące i tworzące o przygotowanie misiów lub innych stworków na rzecz akcji i przesłanie ich na adres:
Spółdzielnia Socjalna
„Republika Marzeń Mimo Wszystko”
Fundacji Anny Dymnej
Ul. Prof. Stefana Myczkowskiego 4
30-198 Kraków
Na nazwisko Joanna Kowalska (koordynatorka akcji)

Osoby, które chcą uszyć pluszaka, proszone są o zgłoszenia na adres: redakcja@jakuszyc.pl




czwartek, 10 maja 2012

CANDY <-> dla wszystkich <-> CANDY

Na wstępie chciałabym powitać wszystkich, a w szczególności tych którzy tu trafili z poprzedniego adresu, jak widzicie niewiele się tu zmieniło. Urządziłam się po staremu, przeniosłam się wraz ze wszystkimi gratami (czyt. postami), powoli też będę Was na nowo dodawać do obserwowanych, trochę się nazbierało blogów na które lubię wracać.

Już od dawna planowałam  zorganizowanie Candy, głównie z tego powodu, że sama już w kilku zostałam wylosowana- muszę się zatem zrewanżować i coś dać od siebie. Przeprowadzka stała się dobrym pretekstem do tego, wraz z nią przyszedł także pomysł na to co mogłabym Wam dać- w tej materii postawiłam na praktyczność :)

Do zgarnięcie jest lniana zakupówka z motywem słoni. Uniesiona trąba słonia symbolizuje szczęście i pomyślność, mam nadzieje, że te słoniątka je komuś przyniosą.

Zasady zabawy są ogólnie znane, wszem i wobec wiadomo, że chęć uczestnictwa należy zgłaszać w komentarzach pod tym postem,po za tym należy:
- podlinkować banerek w bocznym pasku na swoim blogu (będę weryfikować :D),
- bezblogowcy za to posiadacze konta na Facebooku  zamieszczają info u siebie na fejsie,
- bezblogowcy i bezfejsbukowcy zostawiają jedynie komentarz wraz z adresem e-mail, aby w razie wygranej ułatwić kontakt (jeśli ktoś sobie nie życzy pozostawiać e-mail musi pilnować terminu losowania).

Na zgłoszenia czekam do 10. 06. 2012 r. do godz. 00.00




Proponowana zakupówka wygląda tak. Zdjęcie robione w promieniach zachodzącego słońca spowodowało, że kolor jest przekłamany, ale dla ogólnego zarysu wyglądu nie mogłam nie zamieścić.



Kolor bardziej zbliżony do rzeczywistego.


A w środeczku bawełniana podszewka z kieszonką (widzi ktoś kieszonkę?).


Dziękuję za uwagę i zapraszam do zabawy :)

poniedziałek, 7 maja 2012

Przeznaczenia a funkcja

Ogólnie widomym jest, że przedmiot przyjmuje taką funkcję jaką mu nadamy, bez względu na to jakie miało być pierwotne przeznaczenie. Tak też stało się w tym przypadku, ale od początku. Z zasłony początkowo uszyłam prostą spódnicę w kształcie litery A, która na przodzie miała być ozdobiona  kwieciem. Niestety przez nieuwagę źle oznaczyłam części wykroju, i niemal przy końcówce szycia okazało się że tył jest przodem a przód tyłem. Aplikacja zamiast wypaść z przodu znalazła się z tyłu lecz mało tego, okazało się że obie części spódnicy nieznacznie różnią się kolorem :( . Po tym gdy niedokończona spódnica odleżała swoje na stosie "rzeczy do zrobienia" przyszedł pomysł na przerobienie całości na średniej wielkości kopertówkę. Przyznam się że szkoda mi było tej aplikacji, bo siedziałam nad nią dwa wieczory.





Torebka stanowi prototyp dlatego uprościłam sobie sprawę z zapięciem i wstawiłam jedynie rzep. Do następnej już wszyłam zamek, ale o tym innym razem.


Kopertówkę przeznaczyłam jednak jako teczkę do przechowywania książeczki zdrowia Len, głównie z tego powodu, że wkładam za okładkę różne karteczki i karteluszki. Robi się przy tym lekkie zamieszanie, bo gdy książeczka jest potrzebna to te wszystkie druki rmua, ulotki i in. zaczynają wylatywać, teraz już nastał ład.

niedziela, 6 maja 2012

Igilnikowa wymianka

Maj, majówka, słoneczko, ciepełko, a ja.... chora. Nie żeby przeszkodziło mi to w korzystaniu z uroków majowych, ale  już coraz dotkliwiej odczuwam tego skutki. Większość tego niedzielnego dnia spędziłam na spaniu i chyba w końcu do mnie dotarło, że to koniec samodzielnego leczenia się- jutro jadę do lekarza.


Wracając natomiast do głównego tematu posta, forum Szyjemy po godzinach zorganizowało wymianę igielnikową, dzięki której stałam się posiadaczką takiego oto zestawu.

Paczuszkę przygotowała dla mnie Diana Art. Z tego miejsca chcę jej gorąco podziękować i zapewnić, że przysłane przez nią rzeczy są użytkowane :) Po za tym zwróćcie uwagę na bransoletki jakie Diana przysłała mi, mają zawieszki w postaci nożyczek, żelazka i maszyny do szycia- nie będę ukrywać, że już dawno wpadły mi w oko podobne i zapragnęłam stać się posiadaczką takich cudeniek, dzięki Dainie marzenie się zrealizowało- jeszcze raz dziękuję.

Ja natomiast przygotowałam przesyłkę dla Doris znanej także jako Śpiąca królewna.

W skład której weszło zamykane etui na szpilki i igły dla podróżnych- w domu mam niemal identyczne bo niestety pierwsze nie dostało mojej pozytywnej opinii.


Igielnikowa panieneczka.

Całość zapakowana w "koci" worek powędrowała do nowej właścicielki i mam nadzieję, że będzie jej dobrze służyć.

Pozostałe prace przygotowane przez forumki prezentowane są tu, zachęcam do obejrzenia. Różnorodność i sposób postrzegania tematu u każdego zaowocował stworzeniem czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego.