Pozazdrościłam Susannie jej pięknych broszek (zresztą zachęcam do obejrzenia ich) i postanowiłam popełnić kilka samodzielnie. Kolorystyka ich niespecjalnie mi odpowiada (no może poza panterkową), ale cóż, co miałam to użyłam.
W sprawach szyciowym mam lekki zastój. Do tego jeszcze pogorszenie pogody sprawia, że coraz mniej mi się chce, a właściwie nic mi się nie chce. Nawet z obfotografowaniem broszek miałam problem (zrobiłam je ponad dwa tygodnie temu), w końcu dziś się udało. Podziękować za to powinnam deszczowej aurze, która popsuły mi po raz kolejny plany spacerowe. Lecz wdzięczna jej nie będę, bo jednocześnie przeszkodziła mi w planie uskuteczniania prawidłowego zachowania na spacerze mojego psiaka, czyli „idziemy na smyczy i się nie wyrywamy”.
I z tego miejsca apeluje do Góry, gdzie jest piękna, złota jesień?!
Broszki śliczne!
OdpowiedzUsuńa mi się najbardziej spodobały pierwsze dwie, szczególnie ta szara, będę mogła w przyszłości zamówić taką w kolorze ecru?
OdpowiedzUsuńMi także bardzo podobają się twoje broszki, szczególnie różowa :) Uwielbiam róż :D Poszło Ci super!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Góra odpowie ;) Podobno ma być jeszcze fajna pogoda.
Różowa jest przesłodka :) U mnie też pada i od rana odwiedziłam bibliotekę,ale po południu gdy już miałam siąść do czytania nie wytrzymałam i usiadłam do maszyny ;) Ja również apeluję o złotą jesień.
OdpowiedzUsuńHej, dzięki za odwiedziny i zapraszam częściej. Ja z pewnością się tu u Ciebie rozgoszczę:) broszki wypadły super, a mnie najbardziej różowa kręci....coś mam chyba z małej królewny
OdpowiedzUsuńAle wyczarowanych broszek :))) Stanowczo mój numer 1 to broszka z pierwszego zdjęcia! Cudowna! :)
OdpowiedzUsuńMoimi faworytami sa dwie pierwsze - urocze!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :) Do różowego nic nie mam, ale po prostu nie każdemu on pasuje, natomiast szary to ponoć kolor którego absolutnie nie powinnam nosić (wg opini wizażystki, która robiła mi kolorystykę), a więc same rozumiecie.
OdpowiedzUsuńAla-> oczywiście że tak, niech no tylko nabędę odpowiedni materiał.
P.S. Góra chyba wysłuchała, u mnie nadal zimno (zresztą jak w całej pl), ale za to słonecznie i bezdeszczowo :)