piątek, 15 czerwca 2012

Koty naklamkowce

Macie tak czasem, że chcecie coś komuś dać lecz nie wiecie co to by mogło być? Mnie dopada to zawsze. Nie lubię prezentów na odczepnego. Nie cieszy mnie kupowanie byle czego, byleby było. Czasem długo się zastanawiam... na tyle długo, że termin przekracza planowaną datę. Tak też było w tym przypadku. Pewnej fajnej babce chciałam sprawić prezent urodzinowy lecz pomysłu brak. Chciałam żeby było z sercem i od serca. W tedy przyszedł pomysł na kota naklamkowca i coś jeszcze o czym następnym razem, ponieważ nijak ma się do kociej tematyki.

Osóbka w swoim domu dała schronienie nie jednemu kotu, który przybłąkał się pod jej próg tak więc i dla jeszcze jednego myślę, że nie brakuje tam miejsca :) 

Ale uszycie takiego specjalnego kota to nie taka blacha sprawa. Najpierw powstał ten poniżej, który niestety nie specjalnie mi się spodobał, więc nie mógł być częścią prezentu. Za to Len bardzo przypadł do gustu i stała się jego posiadaczką.


Drugi wydał mi się zbyt dziecinny- ten zawisł na Lenki łóżeczku.


Jako trzeci powstał kraciasty, i on wydał mi się najodpowiedniejszy (choć teraz gdy patrzę na niego coś w tym spojrzeniu mi nie pasuje, ale może się czepiam).

8 komentarzy:

  1. Wszystkie trzy świetne! Uwielbiam klamkowce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie wyszły Ci perfekcyjnie, jak na moje całkiem nieszyciowe oko;) (choć wczoraj uszyłam poszewki na poduszki;)...ale ten w kratę faktycznie jest idealny!!!
    Miłego dnia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czepiasz się ;)
    Wszystkie trzy są sliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne są!!! Dla kogoś pokręconego na punkcie kotów to po prostu cudny prezent. I ja też twierdzę, że wszystkie trzy są dosoknałe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne koteczki:)))trochę zadziorne ale uroczo uśmiechnięte i przymilne:)))przepiękny prezent, sama bym chciała taki dostać!!!!Twój pomysł genialny! obdarowana Pani będzie zachwycona:))
    pozdrowienia
    miau, miau, miau
    dorcia

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju jakie urocze kociaki! Aż się człek do nich uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne są, kraciasty najfajniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kociaki...ja z szycia to amatorka..choć i z wykroju coś czasem uda się zrobić.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz jest dla autora bloga czymś wyjątkowym
Dziękuję za to, że chcesz się wypowiedzieć :)