piątek, 24 lutego 2012

Z sercem do obiadu

Po raz kolejny w moim szyciowym świecie palce maczał Projekt 12/12 (i tak mam nadzieje, że będzie przynajmniej do końca roku)  :)

Lutowe zadanie polegające na przygotowaniu szydełkowego serducha przyprawiał mnie o lekkie palpitacje. Niby szydełko nie jest mi obce, ale żeby zaraz serce wydziergać- toż to wyższa szkoła jazdy- przynajmniej dla mnie.

Pierwsza próba- porażka, druga to samo, każda kolejna również, dopiero link Krzemo na blogowym forum otworzył mi oczy i pokazał, że to wcale nie jest trudne (filmik instruktażowy tu).


Aby gotowy produkt nie zbierał kurzu gdzieś w kącie wykorzystałam go do przygotowania podkładek. Początkowo miała być tylko jedna- pod kubek, ale w miarę jedzenia apetyt rośnie, więc powstał cały zestaw.

Już zapowiedziałam w domu (na razie jedynie mężowi, bo Len i tak mnie nie zrozumie), że jak nie będą używane to obraza majestatu murowana.



8 komentarzy:

  1. a mówiłam Ci już, że uwielbiam Cię za to, że tak wszystko wykorzystujesz i bez sensu się nie plącze?
    jak nie, to właśnie mówię!
    ...bo pomysł z podkładkami bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O obrazę majestatu nie masz się co martwić, podkładki robią wrażenie. Musiałam coś zmienić na stronie, za zamieszanie przepraszam :) Generalnie jestem zdziecinniałą osobą, kiedy trzeba poważnieje, ale szczerze nie wierzę, że skończę w tym roku 23 lata, a nie 19, bo na tyle się czuję... A ja zaczynam dopiero kompletować koszule, o takiej niebieskiej marzyłam od dawien dawna, a teraz, gdy była dostępna, wszyscy ją noszą... No cóż.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podobają te podkładki :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane podkłądeczki, tylko nie wiem dlaczego ja stawiając kubek z napojem zapominam swoich podłożyć ehhh

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe te podkładki :) też posługuje się szydełkiem ale tylko i wyłącznie tym podstawowym "ściegiem" ;P
    nie pozostaje nic innego jak życzyć wam smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żałuję, że ja nie umiem posługiwać się szydełkiem, kiedy patrzę na te podkładki. Bardzo efektowne.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz jest dla autora bloga czymś wyjątkowym
Dziękuję za to, że chcesz się wypowiedzieć :)