Ten post miał mieć konkretne przeznaczenie. Miał być specjalnie przeznaczony dla Ali, mojej blogowej koleżanki. Ala na zdjęciu z ostatniej notki dojrzała moje buty, które obiecałam pokazać, co z resztą czynię.
Oto rzeczowe buty:
Muszę się jednocześnie pożalić. Jestem w trakcie szycia bluzki, no można powiedzieć że już ją skończyłam, bo został mi tylko jeden element. Wszystko zapowiadało się świetnie, moja wizja zaczęła się urzeczywistniać. I nagle trach, jak obuchem. Po przymiarce okazało się, że wszystko było by pięknie gdybym miała garba na plecach. Z przodu bluzka leży jak leżeć powinna, a z tyłu co, jak niewypełniony worek. Może da się to jeszcze uratować, pomyślę wieczorem. Póki co nie mam pojęcia gdzie popełniłam błąd.
nie martw się, ja jak się czymś znudzę, to to rzucam (no może poza studiami) i czekam na powrót weny twórczej :) dziękuję za pokazane buty, jak też podejrzewałam są śliczne :)
OdpowiedzUsuńNo to moze wezmy moja sukienke i Twoja bluzke i pedem na wykopki, akurat sezon w pelni, to i worki sie przydadza ;) A tak na serio, to trzymam kciuki za odratowanie bluzki :)
OdpowiedzUsuńMoże coś jest nie tak w szwach ramion. Może trzeba wypruć tył i na manekinie sprawdzić jak połączyć ramiona i boki żeby z tyłu było ładnie. Podczas szycia tej sportowej miałam podobny problem z przodem. Dekolt też odstawał i okazało się że mam za duzo przodu. Po rozpruciu ramion ułożyłam to inaczej na manekinie, podciełam troche pachę żeby przód trafiał jakoś na tył i było lepiej. A tak w ogóle najlepiej to podpytać dziewczyn z forum krawieckiego - to skarbnice wiedzy:)
OdpowiedzUsuńOj Cantaro żebym ja miała manekina, to by sz(ż)ycie łatwiejsze było . Ale chyba już wiem gdzie leży błąd. Wydaje mi się, że tył mam za długi i on opada dlatego robi mi się w dole pleców taka buła.
OdpowiedzUsuń