poniedziałek, 12 września 2011

Jesienna marynarka

Nie wiem czy to jesienna chandra czy ciągnące się za mną przeziębienie sprawia, że znowu trafiłam na szycie czegoś w brązie. Przecież ja nie przepadam za ubraniami w tym kolorze. Tak czy inaczej smutno mi, że lato odchodzi. Nie to co moja córcia dla której pogoda nie ma większego znaczenia i nawet chlapa nie przeszkadza jej w dobrej zabawie.



Ale wracając do głównego tematu kupiłam w sh marynarkę za… uwaga- 4 zł. Grzech nie skorzystać z takiej okazji. Co prawda marzyła mi się ruda, ale trudno, niech i będzie brązowa.

Przed przeróbką wyglądała tak:



Po czym wpadła w moje ręce. Skróciłam dół i nieco go zaokrągliłam, przerobiłam rękawy, odprułam poduszki na ramionach i przesunęłam odrobinkę guzik. I wyszło to:





Zamarzyła mi się fotka plenerowa, ale mój mąż jest antytalentem w dziedzinie fotografii. Przynajmniej nie miałam za dużego dylematu, bo zrobił mi jedynie dwa zdjęcia : )

Po za tym na schodach przed moim domem koczuje pewna bezimienna znajda. Od rana zastanawiam się jakie nadać jej imię. Może pomożecie? Dodam, że jest to kotka.


8 komentarzy:

  1. Marynarka zdecydowanie lepiej wygląda rozpięta i brązowa jest piękna, świetnie się dobrała z koszulą i spodniami, naprawdę. Dojrzałam na zdjęciu buty i chcę je zobaczyć, bo mnie ciekawią niesamowicie :)

    Kot Krzywonos.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakiet pięknie na Tobie leży i nabrał charakteru - naprawdę udana przeróbka:)A kot ma tam chyba pieprzyk przy nosku, to może "kropka". Jak byłam mała to każda z nas trzech sióstr miała swoją małą kotkę - ta z pieprzykiem, która należała do najmłodszej siostry wabiła się"milejdi"

    OdpowiedzUsuń
  3. Alice.Ilusion- specjalnie dla ciebie wrzucę zdjęcie butów.

    Cantara- kot rzeczywiście ma pod noskiem niby pieprzyk. Chciałam go nazwać Fredzia, ale mężowi się niezbyt podoba, więc może Kropka go nazwiemy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mów mi Ala, bo ta nazwa nie pasuje do mnie :) czekam grzecznie i przesyłam uśmiechy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo ciekawiej po przeróbce! Dobrze wydane 4 zł :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna przeróbka:)) Do tego przepiękny kolor!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczna metamorfoza! A i kwiatek mnie urzekł.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no normalnie jestem pod wrazeniem bo:
    1.nosze duzy rozmiar i mam jedną teraz na wiosne marynarko-wdzianko
    2.beznadziejnie na mnie leży i myśle co z tym zrobic-az wstyd w tym wyjść bo wyglada jak worek
    3.myślałam że coś musze zrobic żeby wygladało normalnie ale nie wiedziałam co...
    4.i tu pojawił sie Twój blog i Twój pomysł i już wiem co musze zrobić zeby wygladac lepiej i jak przerobic-dziekuje Ci dobra kobieto z całego serca uratowałaś mi życie normalnie tym postem ;) ;) ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz jest dla autora bloga czymś wyjątkowym
Dziękuję za to, że chcesz się wypowiedzieć :)