środa, 5 grudnia 2012

Cfaftujemy dla Cordis

O tym w jaki sposób dowiedziałam się o akcji "Craftujemy dla Hospicjum Cordis", pisałam już tu. Kto pamięta ten wie, że ktoś bez mojej wiedzy zgłosił mój udział. Ale nie wycofałam się , postanowiłam że wezmę udział i uszyję coś. Więcej o tej wspaniałej inicjatywie można przeczytać u Makoliny.

Tak długo się zastanawiałam co, że przeoczyłam termin, na szczęście nie na tyle aby nie móc jednak paczki wysłać, mam nadzieje że dotarła na miejsce.

Przygotowałam króliczka Cordiska




Powstał niemal w tym samym czasie co królica Zosia.

10 komentarzy:

  1. Piękny:) Moje słonie niech idą się schować pod pachę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakieś małe rączki z czułością go przytulą.

    OdpowiedzUsuń
  3. obydwa sa piękniutkie .. pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo dla Ciebie Kochana...sliczne są;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! Ja nie o Twoim wpisie- aczkolwiek królisie powalają!
    Dziękuję pięknie za książkę "Przytulne dekoracje" i pięknie uszyty domek.
    Możesz mi przypomnieć jakie są zasady "krążącej książki"?
    Mój e-mail: aguszka2@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno ktoś go już tuli do siebie :))

    OdpowiedzUsuń

Komentarz jest dla autora bloga czymś wyjątkowym
Dziękuję za to, że chcesz się wypowiedzieć :)