środa, 26 września 2012

???

Czy komuś zalazłam za skórę, ale dlaczego, kiedy i w jaki sposób?

Nie wiem co było powodem i jaki miał ktoś cel w tym, aby używać mojego adresu mailowego i URL zgłaszając mój udział w akcji charytatywnej na blogu Makoliny. Dowiedziałam się o tym wczoraj gdy przyszedł mi mail z informacjami dotyczącymi całej akcji, intensywnie myślałam cały dzień nad tym jak mogłam zapomnieć o tym, że się zobowiązałam do wzięcia udziału. Zaglądając do niej odnalazłam ów komentarz i od razu stwierdziłam że to nie mój, po za tym tego dnia czyli 25 wrześnie nie publikowałam żadnych komentarzy na blogach których nie miałam wcześniej na liście obserwowanych ( wydaje mi się że togo dnia nawet na blogach obserwowanych nie umieszczałam komentarzy, ale nie dam sobie głowy urwać). Cała sytuacja wywołałam w mojej głowie chaos, widzę przecież że komentarz nie mój, a jednak nie rozumiem dlaczego się tam znalazł.

Dotyczy to także kilku innych osób, wystarczy spojrzeć na komentarze pod akcją, są dodawane co kilka minut

Akurat w tym przypadku wszystko skończyło się dobrze, a nawet miało pozytywny skutek. Po pierwsze poznałam blog Makoliny, po drugie dowiedziałam się o akcji pod którą podpisuję się wszystkimi kończynami

Ale niekoniecznie tak musiało się skończyć. Zatem proszę Was o czujność, gdyby pojawiły się na Waszych blogach wzbudzające podejrzenia komentarze niby mojego autorstwa, proszę o kontakt.

Nie chciałabym, aby doszło do sytuacji, gdy ktoś podszywając się pod moją osobę pozostawia u Was obraźliwe wpisy.

Szczególną uwagę należy zwrócić na komentarz wyglądające jak poniższy

Całe zamieszanie wynikło w związku z poniżą akcją


Zapraszam Was do udziału, ja już zgłosiłam chęć uczestnictwa.
Po szersze informację odsyłam tu, zapisy trwają do15. 10. 2012 r.

13 komentarzy:

  1. ANiu, a nie myślałaŚ o tym, że to jakiś wirus?
    Może warto byłoby do administratorów platformy blogspot napisać z prośba o IP z którego te 'sztuczne" komentarze zostały wprowadzone?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się nawet nad tym jak to sprawdzić. Może to tylko takie jednorazowe zdarzenie i nie będzie miało w przyszłości miejsca. Tym postem chciałam przestrzec wszystkich, gdyby jednak zdarzyły się jakieś wulgaryzmy płynące niby ode mnie.

      Usuń
    2. Aniu, ale to nie było Twoje logowanie przez gmail tylko przez platformę blogera - napisz do nich i poproś żeby sprawdzili IP - koniecznie

      Usuń
    3. Na razie to ja zbaraniałam do reszty :P

      Usuń
  2. Nie wiarygodne,podpisuję się pod słowami Maryś...ja na szczęście sama się przyłączyłam wcześniej do akcji;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. to już trzeci taki wpis jaki widzę dzisiaj, ktoś się bardzo nieładnie zabawił lub komuś zależało na największej liczbie uczestników, bardzo bardzo niefajnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. no ale przecież ty jesteś w naszych komentarzach "AnaYo", nie "O szyciu".... oj, niedobrze sie dzieje... będę czujna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisane było O szyciu a nie moim nickiem jak zauważyłaś, a po kliknięciu przenosi na mojego bloga

      Usuń
  5. Kochana dzisiaj sporo siedziałam na necie i pare razy wpadł mi nik "o szyciu" w oko ale nie pamiętam an jakich blogach ktoś się tak podpisywał? Szkoda,ze najpierw nie przeczytałam tej notatki u coebie bo wtedy zwróciłabym uwagę na to,że to nie ty :( Jesli jeszcze gdzieś to zauważę to dam tobie znać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z moim niby postem było to samo i w tym samy miejscu - dzięki że dałaś znać u mnie na blogu.
    Stało się o tyle dobrze, że z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać :)
    Ale po jakie licho ktoś robi takie rzeczy?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz jest dla autora bloga czymś wyjątkowym
Dziękuję za to, że chcesz się wypowiedzieć :)