Samopoczucie ostatnio nie dopisuje... nie wiedzieć dlaczego, przecież idzie wiosna, a zaległości blogowe się piętrzą.
Dziś poduszka patchworkowa, która powstała dzięki tutorialowi Joanny ze Świata łat (tutek to podpatrzenia tu). Wydawała mi się trudna w wykonaniu i bałam się, że nierówno wyjdzie, bo nie mam maty i noża do patchworku i wycinałam wszystko nożyczkami. Nic bardziej mylnego, całkiem przyjemnie się ją zszywało :)
Po za tym wyczerpałam limit szczęścia rozdawajkowego, bo wylosowano mnie w dwóch candy oddalonych od siebie zaledwie kilkoma dniami (u Japkowej i u Agi). Coraz częściej zatem zastanawiam się nad zorganizowaniem u siebie tego typu zabawy, w końcu nie można jedynie brać, ale trzeba też dawać. Lecz puki co nie mam pomysłu na nagrodę, więc muszę się wstrzymać z realizacją :(
pięknie wyszła Ci ta poducha- super dobrane wzory i kolory! i rzeczywiście bardzo równiutko!
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuńSamo przyjdzie...
OdpowiedzUsuńPrzyszło szczęście, wyjdzie szczęście i od Ciebie, zaśniesz i obudzisz się z pomysłem (np poduszki w drzewo...) Oj, jak zobaczyłam Twoją słodycz w tym drzewie z dziuplą i ptakami, to mi się tak wiosennie zrobiło, Anno
A ta poduszka wyszła Ci znakomicie - Joanna daje dobre wskazówki ;)))
Bardzo starannie uszyta poduszka :) I kolory ładnie zestawione.
OdpowiedzUsuńPoduszka bez zarzutu i bardzo podoba mi się takie spokojne zestawienie kolorów. O perfekcji szycia nawet nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńPoduszka uszyta jak z igły zdjęta :)) Też zastanawiam się nad candy i równiez mam ten problem co ty ;) Gratuluje wygranych !
OdpowiedzUsuńJaka wypracowana!!!! Piękna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!Zapraszam po wyróżnienie i na moje candy też.Ps.Nie mogę dodać siebie do Twoich obserwowanych...papa
OdpowiedzUsuńŚwietne wyszła Ci ta poduszka, doskonale dobrane tkaniny i staranne wykonanie:) W pierwszym momencie nie poznałam tego bloku....
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mam dwie lewe ręce do szycia. Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuń