Te są pełnowartościowe, szyte na miarę, w końcu wyszły takie jak powinny. W środku każda ma podszewkę więc żadnych widocznych szwów nie ma.
Rzecz będzie o szyciu...o szyciu głównie dla dziecinki... zapraszam Cię do świata, który koloruję skrawkami barwnych tkanin...
poniedziałek, 25 marca 2013
Niby banalne
Ależ mi one krwi napsuły, raz za duże innym razem za małe, jak na długość dobre, to na szerokość za ciasne, a jedna była na tyle bezczelna, że po prasowaniu ważyła się skurczyć.
Te są pełnowartościowe, szyte na miarę, w końcu wyszły takie jak powinny. W środku każda ma podszewkę więc żadnych widocznych szwów nie ma.
Te są pełnowartościowe, szyte na miarę, w końcu wyszły takie jak powinny. W środku każda ma podszewkę więc żadnych widocznych szwów nie ma.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne okładki :)
OdpowiedzUsuńTo, co proste i pozornie szybkie, potrafi napsuć więcej krwi niż się spodziewamy. Ale efekt wart był pracy:)
OdpowiedzUsuńŚwietne :))))
OdpowiedzUsuńKrólik podbił moje serce ;)
OdpowiedzUsuńgdzie tam banalne sa cudne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńto nie jest banalne tylko śliczne :) bardzo kreatywnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)
Ale śliczne,i te w kwiatki,i te w zajączki :)
OdpowiedzUsuńhehe królik wymiata, rewelacyjny pomysł i wykonanie
OdpowiedzUsuń