Powstała jeszcze przed świętami, nim Kornelka się zbuntowała i przestała szyć. W planie jest jeszcze jedna dla mojego chrześniaka. Może na dniach uda mi się ją skończyć.
Najtrudniejszym elementem okazał się ten zatrzask, sama mam problem z jego otwarciem.
A pod choinką Lenka znalazła jeszcze ubranie dla swojego Wiktora. W końcu bez stresu mogę jej pozwalać na zabieranie go z nami na różne wyprawy. Bo niestety Wiktor to lalka którą czas wyeksploatował, co skutecznie kamufluje nowy strój :)
świetne wykonanie kostki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńFajny ten Wiktor:) Zabawka też urocza i taka dydaktyczna.
OdpowiedzUsuńale pomysłowe~!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kostka edukacyjna. Gratuluję pomysłowości. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) poza tym, im trudniej dla małych łapek tym lepiej!
OdpowiedzUsuńKosteczka rewelacyjna :),a wdzianko Wiktora urocze .
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :)))
Bardzo pomysłowa kostka! Śliczne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna kostka. Od lat myślę, jak tu taka zrobić i nie wpadłam na to, żeby ja po prostu uszyć. A kombinowałam już nawet z drewnianą ramką. mam nadzieję, że się nie pogniewasz, jak spapuguję? Mam dwa maluchy w rodzinie, które byłyby zachwycone :)
OdpowiedzUsuńPewnie że się nie obrażę, po to tu jesteśmy aby się inspirować nawzajem :)
UsuńBardzo dziękuję, na pewno skorzystam w niedługim czasie :)
Usuńrewelacyjna ta kostka a strój Wiktora świetny
OdpowiedzUsuńsuper pomysł! w dalekiej przyszłości pozwolę sobie wykorzystać dla własnego malucha :)
OdpowiedzUsuńcudeńko ... zdolna mama :d pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJuż długo noszę się z zamiarem uszycia takiej kostki lub szmatki ciamratki :)
OdpowiedzUsuńTwoja jest super. Czym ją wypchałaś??