- A wiesz że prezenty dostanę- mówi Len przed przyjazdem gości.
- Tak, a skąd wiesz?
- Bo na urodzinach zawsze są prezenty!
Już przestaje być dla niej ważny tort, który przygotowuje prawie od dwóch dni, prezenty okazują się najważniejsze.
Niestety nie udało mi się przygotować nic ekstra, ale i tak radość była wielka. A już wkrótce przecież Mikołaj i Gwiazdka więc uda się nadrobić zaległości.
Uszyłam małą poduszeczkę i równie małą kołderkę dla lalek, bo w końcu lenkowe lale doczekały się własnego łóżeczka. Przygotowywała się jeszcze narzutka i oczywiście pościel jest potrzebna, do Mikołaja może zdążę :)
Skończyłam także obszywanie lalkowej spacerówki, bo poprzednie poszycie okazało się być zbyt delikatne i nie przetrwało eksploatacji.
Naczelna lalka spośród trzech ulubionych, nosząca imię Wiktor jest stale wożona :)
cudowny wózek :) taka zdolna mama to prawdziwy skarb :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wózeczek:)Pięknie wyszło:) U mojego synka jednak tort był najważniejszy:) później prezenty:) a teraz to chciałby mieć przyjęcie codziennie:))
OdpowiedzUsuńOna chyba podświadomie nie wierzyła że ja jednak ten tort skończę, bądź co bądź cały jeden dzień i kawałek następnego mi zżarł :D
Usuńpieknie miec tak zdolna mame ;) wozek ma super kolorki ;)
OdpowiedzUsuńHa cudne te Lenkowe słowa :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe... :D :D :D
A kto czeka na tort na urodzinach, no kto, kto??? Ty, ja nie hihihi
Łączy nas nie tylko pasja ale i córki Lenki w dodatku w tym samym wieku tyle, że nasza urodzinki będzie mieć dopiero 21 grudnia :) gratulujemy bloga z przyjemnością będziemy zaglądać i zapraszamy do siebie :)
OdpowiedzUsuńBiegnę do Ciebie, trochę bliżej Cię poznać i Twoją córeczkę :)
Usuńno wózeczek pierwsza klasa ... a pościel cudna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBlog "O szyciu" został wyróżniony przez Grube Nici, zapraszamy do zabawy:
OdpowiedzUsuńhttp://grubenici.blogspot.com/2012/11/grube-nici-wyroznione.html