środa, 17 października 2012

Z życia wzięte

"Edukacja seksualna"

Występują:
Lena - lat prawie 3.
Kacper- lat prawie 2.
Przybrana ciocia Ala- lat nieistotne.
Mama (w mojej skromnej osobie)- lat nieistotne.

Mama: Wiesz Lenko, że Kacper będzie miał braciszka.
Lena:Tak???
Mama: Właściwie to już ma.
Lena: A gdzie???
Mama: W ciociu brzuszku

Lena robi posępną minę. Odchodzi kawałek.

- Pfyyy- prycha- Głupoty jakieś!!!

12 komentarzy:

  1. no właśnie! kto to widział!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No chyba bym padła ze śmiechu;)
    Moja już wie, że sama była w brzuszku, póki co nie zastanawia się jak to możliwe;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybuchnęłyśmy śmiechem obie :)
      A najlepsze jest to, że już kilka razy jej tłumaczyłam to, że nim dziecko pojawi się na świecie to przebywa u swojej mamy w brzuszku... a ona dzisiaj taka zdziwiona... pfyyy

      Usuń
  3. Ale dzieci są słodkie :) cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja prawie-trzylatka mówi ostatnio na widok jajek sadzonych: "One wyglądają ziupełnie jak sutki hahaha ale śmieszne!"... Żeby w tym wieku skojarzenia już ;)

    Za to o braciszku w brzuszku wie już od 8 miesięcy i jakoś to kupiła - może jeszcze wtedy była za mała żeby się nad tym zastanawiać, a teraz już to jest dla niej codzienność ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mama a co Ty opowiadasz, widziałaś go?

    OdpowiedzUsuń
  6. ach te dzieci ... pewnie stwierdziłą ze sie wygłupiacie i zartujecie z niej ehehh ... czekaj jak ją kopnie maleństwo jak raczkę do ciocinego brzuszka przyłoży heheh ciekae co powei pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się uśmiałam :D Uwielbiam czytać takie scenki z udziałem kilkulatków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się. Głupoty jakieś.
    Iga jest na etapie totalnej niezgody na fakt, że wyszła na świat... którędy wyszła. Mówi o tym ze zrgozą :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój syn gdy dowiedzia się,ze przed urodzeniem był w brzuszku skwitował to "Mama to najpierw mnie zjadłaś,a później urodziłaś?!"

    OdpowiedzUsuń
  10. Spokojnie, nic się nie stało. Ja niestety mam coraz mniej czasu na bloga, widać życie weryfikuje to bez litości...
    Śmiej się śmiej, poczekaj jak zaczną się poważniejsze pytania :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz jest dla autora bloga czymś wyjątkowym
Dziękuję za to, że chcesz się wypowiedzieć :)