Niespotykane żeby w kwietniu tyle śniegu było, a święta wielkanocne okryte kołderką z białego puchy dość sporych rozmiarów.
Sobota dała nadzieję na poprawę pogody, prognoz nie oglądam nigdy dlatego zawsze się zawodzę ... bo ja tu czekam, tak samo jak Wy.
Pod koniec sobotniego dnia, gdy już ku końcowy chyliły się wszelkie przygotowania przed świąteczne, uszyłam dla Len minióweczkę. Sądziłam, że słońce nas uraczy swoją obecnością, ale niestety moje nadzieje się nie spełniły i już dzień później zostaliśmy zasypani sporą ilością śniegu.
Pokochałam to zestawienie barw... stonowany popiel ożywia fuksja... i jeszcze ten turkus w matrioszki- Lena je wprost uwielbia. Nigdzie nie mogłam znaleźć dla niej takich drewnianych, więc jedną jej wycięłam z materiału i obszyłam na kształt lali :)
Matroszki zawarłam także w apaszce bardzo dziewczęcej (dla chętnych jest ona dostępna...i czeka).
Tak się zaszyłam w tych barwach, że jeszcze dwie torebeczki dziewczęce uszyłam (a trzecia w trakcie), ale dla równowagi dziś tylko jedną pokarzę, tę którą od razu po uszyciu Len zagarnęła. Na zakupy jak twierdzi będzie miała.
przesłodkie te rzeczy <3 spódniczka cudowna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna torebka :)
OdpowiedzUsuńwsystko jest slodziutkie i piekne:)
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie materiałów i kolorów.Torebeczka słodka,cała reszta też;)))
OdpowiedzUsuńwow rewelacja same cudeńka a torebka pzresliczna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńUrocze zestawienie kolorów. Z taka torba to aż chce się iść na zakupy:)
OdpowiedzUsuńAleż piękny zestawik! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPiękny komplet! świetne materiały i kolory,a spódniczka po prostu rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńtorebka cudna, oczy aż mi się zaświeciły :-)
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa, jakby wyglądała na mnie koszula uszyta z takimi babuszkami jak na spódnicy Leny... Bardzo pozytywnie i kolorowo wyszło.
OdpowiedzUsuńnie dziwie się ze zwinęła torebeczkę,ja też bym "podkradła"hehe:)bo jest śliczna:)
OdpowiedzUsuń