Te piłeczki o zabawnym kształcie spotkałam już jakiś czas temu w internecie. Niestety nie przyszło mi do głowy aby choć spróbować je uszyć, bowiem przeraziła mnie ilość części składowych jakie są potrzebne na jej wykonanie. Przeraziła mnie myśl czy ja dałabym w ogóle radę pozszywać te małe elementy. Teraz wiem, że były to nieuzasadnione obawy, bo o to są trzy piłki puzzle.
Chęć zmierzenia się z nimi zaistniała, gdy dowiedziałam się że Handmade Montessori poszukuję kogoś kto pomoże w ich szyciu i oto są dostępne tu i tu.
O samych piłkach mogę powiedzieć, że to fantastyczna zabawka dla maluszków które już samodzielnie potrafią chwytać, choć i moja Lena bardzo się nimi zainteresowała dzięki czemu stała się posiadaczką pomarańczowo-różowej.
Poszczególne elementy można obracać, dzięki czemu zmienia się jej kolor zewnętrzny, dziecko w środek może wkładać łapki bądź różne drobne przedmioty.
Samo szycie też przebiega bez większych trudności, jedynie czas odgrywa tu duże znaczenia, bowiem jest dość pracochłonna w wykonaniu, ale myślę że warto, bo efekt końcowy zadowala.
P.S. Mało brakowało, a zapomniałabym wspomnieć, że Len brała czynny udział w ich wykonaniu- pomaga wypychać wnętrza elementów :) świetna zabawa, jeśli chce się dziecko zaangażować w szycie :)
P.S. Mało brakowało, a zapomniałabym wspomnieć, że Len brała czynny udział w ich wykonaniu- pomaga wypychać wnętrza elementów :) świetna zabawa, jeśli chce się dziecko zaangażować w szycie :)
super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńAle superaśne. Mam brzdąca, który będzie taką zachwycony.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy mają wygląd...niektórzy moi znajomi myśleli, że to coś dekoracyjnego do domu :)
UsuńJa bym nawet na choince powiesiła. Muszę się spróbować z taką piłeczką.
Usuńsuperasne:)
OdpowiedzUsuńciekawa piłeczka, myślę że po uszyciu pierwszej z drugą by nie było problemu
OdpowiedzUsuńJuż przy pierwszej nie ma większych problemów...one tylko tak strasznie wyglądają
UsuńŚwietne są...bardzo ciekawie wyglądają, na pewno wspaniała zabaweczka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
świetna jest
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
zaciekawiłaś mnie ;) co prawda już gdzieś na blogach je widziałam, ale nie zwróciłam na nie wówczas większej uwagi... szkoda, że jeszcze maszyny się nie dorobiłam ;)
OdpowiedzUsuńsliczne te piłeczki pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńWow...ale fajne te piłeczki..ciekawe bardzo...
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją chęć do eksperymentowania z zabawkami dla dzieci, pamiętam jeszcze matę i nie tylko. Super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bo ja po prostu lubię szyć zabawki :)
UsuńKochana, dla Ciebie wszystko co szyte jest proste♥
OdpowiedzUsuńja się nie podejmuję...
Ona tylko tak strasznie wygląda, zapewniam :)
Usuńzapraszam do mnie po nominację :)
OdpowiedzUsuńWitam. Naprawdę piękne i faktycznie-nie wiem czy bym dała radę z tym drobnym szyciem :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Grubych Nici :)