Jakoś na początku stycznia umówiłam się z Ania z blogu Arteria Art na wymiankę, moją pierwszą zresztą. Mi spodobały się jej sutaszowe wyroby, jej w oko wpadły moje sreduszkowe łapki kuchenne.
Dzięki tej zabawie stałam się szczęśliwą posiadaczką poniższego kompletu. Prawda, że cudo, ale w rzeczywistości i tak jest o wiele ładniejszy.
Zdjęcie pochodzi z bloga Ani |
A ponadto rzuca się w oczy (Szanowny Małżonek od razy zauważył, że mam na sobie coś nowego, a nie należy do tej grupy mężczyzn, która by zwracała uwagę na damską biżuterię).
Misterna robota i połączenie kolorystyczne sprawia, że bardzo chętnie noszę ów komplet, a w szczególności kolczyki ze względu na intensywność turkusowej barwy, która potrafi ożywić każdą stylizację.
Dla Ani natomiast przygotowałam seruszkowe łapki i dodatkowo jeszcze igielnikowo- zawieszkową panieneczkę. Wiedziałam, że pożądane kolory to czerń i biel, więc tej tonacji się trzymałam, jedynie od wewnętrznej strony wszyłam warstwę z grubego kremowego lnu, stanowiącą jednocześnie dodatkową barierę przed nadmiarem ciepła.
Szycie ich przebiegało bez większych problemów, aż do momentu lamowania. Niestety ubzdurałam sobie, że zalamowane mają być białą taśmą (tą w jodełkę). Całe szczęście pani w pasmanterii nie miała takiej szerokości jaką chciałam, więc wzięłam szerszą, gdyby nie to poległabym całkowicie. W przyszłości postanowiłam, że choćby nie wiem co tnę skosy, bo lamowanie na łukach było jakimś koszmarem, który kończył się pruciem. W końcu przyszpiliłam taśmę kawałek po kawałku i jakoś udało się. Niech to będzie przestroga dla potomnych :)
Łapki super i w temacie, bo powoli wszędzie się zaczyna robić serduszkowo :)
OdpowiedzUsuńPrzyszywania taśmy szczerze współczuję, bo wiem coś o tym :))
Wymianki zazdroszczę szczerze, ale pozytywnie :)
Bardzo podobają mi się takie wyroby, a sama nie mam do nich talentu, więc może ja też kiedyś na sutaszową wymiankę się załapię :)
Wisior przeze mnie pożądany :)
Hej, zawsze jestem otwarta na propozycje wymiankowe :)
Usuń♥
OdpowiedzUsuńAle świetna wymianka:) Kolczyki będące pierwowzorem miałam okazję trzymać w swoich rękach i od razu mi się spodobały, więc i te pewnie piękniej się prezentują w rzeczywistości:) Niestety żadne chyba zdjęcia nie są w stanie oddać uroku sutaszu:) Łapki śliczne - nie widać efektów walki:D
OdpowiedzUsuńWspaniała wymiana :) jestem pod ogromnym wrażeniem jeśli chodzi o rękawice kuchenne a ten zestaw biżuterii ... po prostu boski!
OdpowiedzUsuńKolczyki świetne. A lamowanie nie-ze-skosu... też sobie kiedyś zafundowałam przestrogę dla potomnych na własnej skórze, nauczyłam się do końca życia :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie!
OdpowiedzUsuńŁapki są rewelacyjne, całkowicie profesjonalnie uszyte. Jestem nimi na prawdę zachwycona :)