Boże Narodzenie to zapach choinki, no chyba że ktoś wybiera jej sztuczną wersje, na pewno mniej kłopotliwą ze względu na bark opadających igieł.
U mnie zdecydowanie króluje prawdziwa choinka, taka prosto z lasu. Pachnąca cudowną wonią iglastości, o nieregularnym kształcie stworzonym przez matkę naturę, o uroku którego nie sprawi żadne, nawet najpiękniejsze sztuczne drzewko.
Częściowo oprawą dla tegorocznego iglaka będą filcowe ozdoby, które zajmować będą najniższe gałęzie. Najniższe dla tego, ponieważ gdy się ma w domu małego łobuziaka, zawieszenie prawdziwych bombek może skończyć się katastrofą. Ja wszelkich katastrof chce uniknąć już w fazie planowania, dlatego w ostatnich dniach zrobiłam takie zawieszki.
Na mojej choince znajdzie się także miejsce dla cudowności, które dostałam wraz z wylosowaniem mojej skromnej osoby w candy na blogu Biżuteria z filcu. A oto zawartość paczuszki:
Niecierpliwie czekam na zdjęcia choinki w całej krasie.
OdpowiedzUsuńNo tośmy wpadły na podobny pomysł, chyba mam słabość w ostatnim czasie do filcu, urocze te zawieszki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie święta bez prawdziwej choinki to też nie to samo:) Twoje zawieszki są śliczne i pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kasia
Ulalal to będzie piękna choinka :) Filcowe ludki wyglądają jak z piernika :D bardzo realistyczne :) Byleby ktoś nie próbował ich zjeść ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi ozdobami. Bardzo ładne wyszły. U mnie też tylko choinka z lasu.Sztuczna w ogóle nie ma uroku.
OdpowiedzUsuńPrześliczne ozdoby choinkowe i co najważniejsze są wykonane własnoręcznie, a to cieszy podwójnie. Wielkie brawa. Ja również czekam na całą choineczkę.
OdpowiedzUsuńprzepiękne ozdóbki! Mniam!:)
OdpowiedzUsuńO! JAk świątecznie! Ozdoby takie wdzięczne, a najważniejsze - własnoręcznie zrobione, brawo! Pozdrawiam i dziękuję za komentarze u mnie :)))
OdpowiedzUsuńSkarpetki i gwiazdki super! Ludziki z piernika i w ogóle kolorowo... a ta choinka drugoplanowa mnie zaintrygowała...
OdpowiedzUsuń