Nie szyje ubrań za często... dzieje się to bardzo sporadycznie... Ale jak już mnie weźmie to nie spocznę puki nie wykonam planu. Zamarzył mi się dla Len na święta (ależ mam opóźnienie w pisaniu) elegancki żakiecik, nie za długi z kołnierzykiem... i uszyłam przy okazji realizując plan redukcji materiałów, bo problem materiało- zbieractwa zaczął mnie już jakiś czas temu przerastać (i chyba się z nim nie uporam, bo już planuje kolejny zakup).
Rzecz będzie o szyciu...o szyciu głównie dla dziecinki... zapraszam Cię do świata, który koloruję skrawkami barwnych tkanin...